Francuski poeta, symbolista, teoretyk sztuki i krytyk literacki z XIX wieku Stéphan Mallarmé jest autorem niezwykłego zdania, które brzmi następująco: „W gruncie rzeczy, proszę pana, świat po to został stworzony, aby skończyć się piękną książką”.
Czyż to przekonanie poety nie ma mocy sprawczej. Bo oto paroletni czas przebudowy i modernizacji Muzeum Michała Kajki w Ogródku kończy się najpiękniej z możliwych zwieńczeń – otwarciem biblioteki.
Kończy się też książką pt. „Zitojta! | Witajcie!”, która – w zamyśle autora – chce być świadectwem wydarzeń, które działy się w tym domu, w Ogródku, przez dziesięciolecia, od roku, kiedy zamieszkał w nim Michał Kajka, cieśla, ale też rzemieślnik słowa, polskiego słowa.
Chce być też ta książka świadectwem przemian, jakie dokonały się w tym miejscu przez następne dziesięciolecia, a szczególnie po utworzeniu muzeum. Stąd też ta publikacja ma charakter kroniki, której ostatni zapis jest z kwietnia 2019 roku. Dzisiejsza uroczystość – w moim przekonaniu – nie tylko wieńczy określoną konkretnymi granicznymi datami historię tej placówki, ale rozpoczyna nową o niej opowieść.
I tę opowieść powinni pisać już inni. Książką tą bowiem zamykam także i ja swoje „Kajkowe sprawy”. Proszę darować i pozwolić mi w tym miejscu na biograficzną dygresję. Jestem z tym miejscem związany od 1983 roku, kiedy przyjechałem tu po raz pierwszy jako kustosz Muzeum Okręgowego w Suwałkach, którego oddziałem było wówczas Muzeum w Ogródku. Wspomnę jedynie o dwóch publikacjach o Kajce: „Michał Kajka: droga do Polski” Janusza Jasińskiego i specjalnego numeru czasopisma „Znad Pisy” poświęconego poecie, których powstanie zainicjowałem i które pod moją redakcją ukazały się w 1990 roku. Wymienię także nową ekspozycję w Muzeum Michała Kajki, którą współtworzyłem. Jest ona udostępniana od 2014 roku. I pewnie jeszcze będzie przez wiele lat.
Przede wszystkim jednak byłem świadkiem zmian, jakie się w Muzeum Michała Kajki dokonywały. I tej zmiany najistotniejszej, kiedy opiekę nad Ogródkiem przejęło Muzeum Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Praniu. A właściwie, kiedy uważnością swoją objął to muzeum Wojciech Kass – poeta, przede wszystkim poeta. I proszę mi wierzyć – kronikarzowi – że wiele z tego, co Wojciech Kass uczynił dla Muzeum Michała Kajki nie ma w dokumentach – mam na uwadze niezliczone rozmowy i spotkania (zazwyczaj trudne i niewdzięczne), różnego rodzaju zabiegania i zapobiegania, przekonywania i uzasadniania. A szczególnie mam na uwadze – nieustającą inspirację! I nieustająca troskę o nadaniu rangi temu miejscu w literaturze polskiej, w polskiej kulturze, na jakie zasługuje.
Dziękuję Wojciechowi Kassowi za to, że umożliwił mi udział w Kajkowej sprawie. […]
Na zakończenie chciałbym przywołać wiersz wybitnego poety, który nie miał szczególnych związków z Mazurami, chociaż ślad swój na mazurskiej ziemi pozostawił. Z pewnością natomiast miał bliskie konszachty z duchem dziejów i Biblioteką – pisaną wielką literą.
Autor: Zbigniew Fałtynowicz (ur. 6.09.1954 r. w Suwałkach) – edytor, redaktor, autor książek i szkiców o obecności Suwalszczyzny w literaturze polskiej oraz związkach pisarzy XIX i XX wieku z Północą. Opublikował następujące książki: Środowisko literackie w województwie suwalskim w latach 1975–1990 i 1991–1998 (wyd. 1991 i 2008), Pamiętam: Maria Konopnicka z Wasiłowskich i Suwałki (1996, wyd. 2 2001), Gdzie jeziora syte przestrzenią obłoków: Suwalszczyzna w poezji: antologia (1998), Wieczorem wiatr: Czesław Miłosz i Suwalszczyzna (2006), Dla Miłosza: Suwałki – Krasnogruda (2006), Podróże bliskie: Zbigniew Herbert i Suwalszczyzna (2008), Przewodnik. Miłosz | Krasnogruda (2012; wyd. 2 pt. Miłosz | Krasnogruda, 2017), Zitojta! (Witajcie!): Muzeum Michała Kajki w Ogródku (Ogródek 2019) Jest starszym kustoszem Muzeum Okręgowego w Suwałkach, gdzie prowadzi Dział Kultury Literackiej Suwalszczyzny i redaguje kwartalnik literacki „Kroniki [według Muzeum im. Marii Konopnickiej]”.